Trzy ogniska ptasiej grypy w powiecie kaliskim
Wirusa ptasiej grypy wykryto w Starym Karolewie i Chodybkach w gminie Koźminek. Obecność wirusa potwierdzono u indyków i kaczek.
Z powodu procesu zwalczania choroby zagazowano łącznie ponad 70 tys. sztuk drobiu rzeźnego.
Wcześniej na terenie powiatu kaliskiego obecność wirusa potwierdzono w miejscowości Dębe; na terenie Wielkopolski - pięć ognisk ptasiej grypy – w miejscowości Barłogi w powiecie kolskim i na terenie powiatu kępińskiego we wsi Domanin.
W związku z ostatnimi ogniskami w kaliskiem rozporządzenie dotyczące obszarów zapowietrzonych i zagrożonych wyda Wojewoda Wielkopolski.
Oznacza to, że w promieniu 3 km od ognisk zostanie utworzona strefa zapowietrzona, w promieniu 10 km – zagrożona. Decyzja pociąga za sobą specjalne procedury dla hodowców, którzy bez zgody powiatowego lekarza weterynarii nie mogą np. sprzedać swojego drobiu ani kupować nowego w celu powiększenia stada.
Powiatowy Lekarz Weterynarii apeluje do hodowców o szczególną ostrożność i rygorystyczne przestrzeganie zaleceń inspekcji weterynaryjnej w zakresie utrzymywania drobiu.
Hodowcom zaleca się stosowanie odpowiednich środków bioasekuracji minimalizujących ryzyko przeniesienia wirusa grypy ptaków, w tym m.in. zabezpieczenie paszy przed dostępem dzikich zwierząt, niekarmienie drobiu na zewnątrz budynków, w których zwierzęta są utrzymywane i stosowanie odzieży i obuwia ochronnego w gospodarstwie.
Hodowcy powinni również informować o wszystkich podejrzeniach związanych z wystąpieniem choroby zakaźnej drobiu w ich fermach odpowiednie osoby i instytucje: lekarza weterynarii prywatnej praktyki, urzędowego lekarza weterynarii, wójta, burmistrza lub prezydenta miasta.
Za rozprzestrzenianie się choroby wirusowej odpowiada przed wszystkim dzikie ptactwo wodne, szczególnie kaczki i gęsi, za których przyczyną wirus utrzymuje się w środowisku i jest przenoszony na bliższe lub dalsze odległości.
Zdaniem weterynarzy do dalszego rozprzestrzeniania wirusa przyczynia się człowiek, który może go przenieść na butach, odzieży, sprzęcie i samochodach. Zatrzymanie wirusa jest bardzo trudne, dlatego drób trzeba wybijać nie tylko w chorych stadach, ale także w sąsiednich gospodarstwach. (PAP)
bak/ mick/
![](http://im.twoje-miasto.pl/theme/img/ico/pap.png)